Zdzisław Marchwicki- wampir z zagłębia
Marchwicki został uznany przez sąd za wampira z Zagłębia, który działał w tych okolicach od listopada 1964 do marca 1970. Przez cały ten okres trwało żmudne, trudne śledztwo. Ofiary miały od 16 do 57 lat.
Działalność Wampira rozpoczęła się 7 listopada 1964, gdy w Dąbrówce Małej doszło do zabójstwa pierwszej ofiary – Anny Mycek. Od tego momentu do 1970 doszło do 21 napadów przypisywanych jednemu sprawcy, w tym 14 śmiertelnych. Sposób postępowania sprawcy był zawsze taki sam: szedł za upatrzoną ofiarą, podbiegał do niej z tyłu, a następnie uderzał w głowę ciężkim tępym przedmiotem. Gdy ofiara upadła, bił ją wielokrotnie, powodując zgon, po czym, w niektórych przypadkach, dokonywał czynności seksualnych z denatką. Nigdy nie doszło do gwałtu, nie znaleziono również nasienia sprawcy. Niektóre ofiary obnażał, jednej wyciął kawałek wzgórka łonowego.
W dwudziestu przypadkach sprawca uderzał z lewej strony. W ostatnim napadzie sprawca uderzał z prawej strony. Dodatkowo w dwóch ostatnich przypadkach zmienił narzędzie zbrodni, rany na ciele ofiar miały inny kształt.
Największa aktywność Wampira przypadła na rok 1965. Kobiety bały się chodzić same wieczorami, a ich mężowie lub bracia zaczęli je eskortować w drodze do domu. Przełomem w sprawie było wydobycie z Przemszy zwłok 18-letniej Jolanty Gierek, bratanicy Edwarda Gierka, ówczesnego I sekretarza Komitetu Wojewódzkiego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. Wtedy sprawa nabrała rozmachu.
Śledczy brali pod uwagę również polityczne, antypaństwowe pobudki sprawcy.
Do ostatniego morderstwa doszło 4 marca 1970. 11 marca 1970 milicja otrzymała anonimowy list o treści: „to było już ostatnie morderstwo, więcej już nie będzie i nigdy mnie nie złapiecie”.
Blisko dwa lata później, 6 stycznia 1972 w Dąbrowie Górniczej, Marchwicki został aresztowany po tym, jak jego żona złożyła zawiadomienie do Milicji Obywatelskiej o znęcaniu się nad nią i dziećmi.
Śledztwo w sprawie Wampira trwało ponad 2 lata, akta sprawy obejmowały ponad 166 tomów. 28 lipca 1975 Sąd Wojewódzki w Katowicach uznał Zdzisława Marchwickiego za winnego popełnienia zarzucanych mu czynów (zabójstwa 14 kobiet i usiłowanie zabójstwa kolejnych 6), skazując go na karę śmierci.
Darmowy hosting zapewnia PRV.PL